Takie inicjatywy mogą podważyć wiarygodność NATO - tak o podpisanym w piątek w Nancy polsko-francuskim traktacie o wzmocnionej współpracy i przyjaźni wypowiedział się Deividas Matulionis, doradca prezydenta Litwy ds. bezpieczeństwa. Jego zdaniem na razie trudno dostrzec wartość dodaną takiego porozumienia w kwestii bezpieczeństwa.

REKLAMA

W piątek we francuskim Nancy premier Donald Tusk i prezydent Francji Emmanuel Macron podpisali traktat o wzmocnionej współpracy i przyjaźni, który przewiduje m.in. wzajemne gwarancje bezpieczeństwa dla Polski i Francji.

Jak się okazuje dokument nie został dobrze odebrany na Litwie. Deividas Matulionis, doradca prezydenta Litwy ds. bezpieczeństwa, w wywiadzie dla rozgłośni Żiniu radijas stwierdził, że takie inicjatywy mogą podważyć wiarygodność NATO.

Gdyby Litwa miała zawrzeć dodatkowe umowy dwustronne, mogłoby to wzbudzić wątpliwości, czy kraj naprawdę ufa Sojuszowi Północnoatlantyckiemu - powiedział. Nie mamy powodu, aby nie ufać polityce odstraszania i obrony NATO, która została ostatnio skonsolidowana i zmierza w kierunku znacznie silniejszego wymiaru obronnego - dodał.

Według doradcy litewskiego prezydenta umowa między Polską a Francją jest próbą budowania strategicznego partnerstwa, ale na razie trudno dostrzec wartość dodaną takiego porozumienia w kwestii bezpieczeństwa. Mamy dobrze funkcjonujące plany regionalne (...). Mamy wszystkie niezbędne uprawnienia dla dowódcy sił Sojuszu. Siły powietrzne i morskie również działają całkiem dobrze - wyliczył.

Jedyną rzeczą, której brakuje - i być może na szczycie (NATO) w Hadze będzie o tym mowa - jest potrzeba zwiększenia zdolności i wydania większej ilości pieniędzy na pozyskanie tych zdolności - podkreślił Deividas Matulionis, do niedawna ambasador Litwy przy NATO.

Traktat polsko-francuski

Według rządu podpisany w piątek dokument jest fundamentem nowej jakości relacji między Warszawą a Paryżem. Zapisy, jakie wynegocjowała Polska, mają przełomowe znaczenie dla naszego bezpieczeństwa.

Polsko-francuski traktat przewiduje:

  • wymianę informacji dotyczących polskiego i francuskiego programu budowy instalacji jądrowych,
  • współpracę między krajowymi branżami w celu utworzenia europejskiego łańcucha dostaw w energetyce atomowej,
  • wspólne działania na rzecz nowych technologii, takich jak sztuczna inteligencja,
  • prowadzenie badań nad surowcami krytycznymi,
  • pomoc w odbudowie Ukrainy,
  • wspieranie wspólnych koprodukcji artystycznych i inicjatyw promujących historię, rozpowszechnianie dzieł kultury,
  • zobowiązanie do udzielenia wzajemnej pomocy w razie napaści, z użyciem środków wojskowych włącznie, zgodnie ze zobowiązaniami NATO i UE.

Dotychczas Francja zawarła taki traktat jedynie z Niemcami. Premier Donald Tusk zapowiedział, że niebawem podpisany zostanie podobny dokument z Wielką Brytanią.