Katastrofa w Indonezji. Podczas wieczornych modłów zawaliła się szkoła islamska z internatem w prowincji Jawa Wschodnia. Trwają poszukiwania 65 osób, które najprawdopodobniej zostały uwięzione pod gruzami.
Jedyna potwierdzona dotąd ofiara śmiertelna to 13-letni uczeń. 102 osoby z obrażeniami przewieziono do szpitala. Poszukiwane osoby to głównie chłopcy w wieku 12-17 lat.
Ratownicy przekazali, że pod gruzami widzieli ciała, co oznacza, że liczba zabitych może wzrosnąć.
Kilkadziesiąt osób - ratowników, policjantów i żołnierzy - przez całą noc usuwało gruzy. Uwięzionym pod nimi osobom przekazywano tlen i wodę.
Państwowa agencja likwidowania skutków katastrof podała, że dwupiętrowa szkoła w mieście Sidoarjo zawaliła się podczas prac budowlanych. Materiały budowlane spadły na dziesiątki uczniów i robotników - oznajmił szef agencji Abdul Muhari.
Według agencji do budynku dodawano bez zezwolenia dwa kolejne piętra i fundamenty nie wytrzymały ciężaru.