Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił blokadę objętych sankcjami tankowców, które wpływają do portów Wenezueli i wypływają z nich. W ostrych słowach odniósł się także do wenezuelskiego przywódcy określając reżim Nicolasa Maduro mianem "zagranicznej organizacji terrorystycznej".

REKLAMA

  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl.

Trump grozi Wenezueli. "Nielegalny reżim Maduro"

"Wenezuela jest całkowicie okrążona przez największą w historii armadę sformowaną w Ameryce Południowej. Będzie ona coraz większa, a szok dla nich będzie nieporównywalny z niczym, co widzieli wcześniej dopóki nie zwrócą USA całej ropy, ziemi i innych aktywów, które nam skradli" - napisał Trump w należącym do niego serwisie Truth Social.

Dodał, że "nielegalny reżim Maduro wykorzystuje ropę z tych skradzionych pól naftowych do finansowania samego siebie, terroryzmu narkotykowego, handlu ludźmi, morderstw i porwań".

"Zagraniczna organizacja terrorystyczna"

"Ze względu na kradzież naszych aktywów i z wielu innych względów, w tym terroryzmu, przemytu narkotyków i handlu ludźmi, wenezuelski reżim został uznany za ZAGRANICZNĄ ORGANIZACJĘ TERRORYSTYCZNĄ" - oświadczył prezydent USA.

"Dlatego dziś zarządzam PEŁNĄ I CAŁKOWITĄ BLOKADĘ WSZYSTKICH OBJĘTYCH SANKCJAMI TANKOWCÓW wpływających do i wypływających z Wenezueli" - poinformował Trump.

Trump uderzył w Bidena

Trump kontynuował tyradę pod adresem Wenezueli, jednocześnie krytykując swojego poprzednika - Joe Bidena.

"Nielegalni cudzoziemcy i kryminaliści, których reżim Maduro wysłał do USA podczas słabej i nieudolnej administracji Bidena, są zawracani do Wenezueli w szybkim tempie. Ameryka nie pozwoli kryminalistom, terrorystom ani krajom na okradanie, grożenie albo wyrządzanie szkody naszemu krajowi i tak samo nie pozwoli wrogiemu reżimowi na zabieranie naszej ropy, ziemi ani żadnych innych aktywów, wszystkie z nich muszą być zwrócone USA NATYCHMIAST" - dodał.

Jak zaznaczył "New York Times", nie wiadomo ilu tankowców dotyczyć ma blokada ogłoszona przez Trumpa, ani jak ten krok wpłynie na wenezuelski przemysł naftowy. Dziennik podkreślił też, że nie wiadomo, jaki zwrot terytorium i aktywów Trump miał na myśli. "Jednocześnie wtorkowy wpis świadczy o tym, że zasoby ropy i gazu Wenezueli są w centrum zainteresowania administracji Trumpa, która dąży do obalenia reżimu Maduro" - napisała gazeta.

Amerykanie przejęli tankowiec u wybrzeży Wenezueli

W minionym tygodniu amerykańskie siły przejęły tankowiec u wybrzeży Wenezueli i zapowiedziały konfiskatę transportowanej nim ropy. USA oskarżają Maduro o to, że kieruje kartelem narkotykowym i dokonują od kilku tygodni uderzeń na łodzie, które - według służb - transportują narkotyki do USA.

Media oceniają, że dla Maduro, jego otoczenia jak i samej Wenezueli dużo ważniejsze są przychody z ropy są dużo ważniejsze. Sprzedaż ropy odpowiada za ponad 90 procent przychodów eksportowych Wenezueli.

Wenezuelska ropa, objęta amerykańskimi sankcjami, transportowana jest "flotą cieni" składającą się z ok. 1000 mocno wyeksploatowanych tankowców, również wykorzystywanych do przewożenia ropy z Rosji i Iranu. Wiele tych jednostek też jest objętych sankcjami USA.

Wenezuela odpowiada Trumpowi. "Irracjonalna decyzja"

Rząd Wenezueli skomentował decyzję amerykańskiego przywódcy o blokadzie tankowców wpływających do portów Wenezueli i wypływających jako "irracjonalną" a także "groteskową groźbę".

"Prezydent Stanów Zjednoczonych próbuje narzucić w sposób absolutnie irracjonalny coś co ma być blokadą morską Wenezueli w celu kradzieży bogactw, które należą do naszej ojczyzny" - głosi opublikowany komunikat rządu wenezuelskiego.

Oświadczenie Trumpa określono też jako "groteskową groźbę".