Propalestyńska demonstracja w Mediolanie, mająca podkreślić wsparcie narodu włoskiego dla ludności zamieszkującej Strefę Gazy, przerodziła się w zamieszki z policją. Kilkuset uczestników pikiety szturmowało w poniedziałek dworzec główny Milano Centrale w tym mieście. Podobne manifestacje zorganizowano w 80 miastach.
Poniedziałek został ogłoszony przez autonomiczne związki zawodowe dniem strajku generalnego na znak protestu przeciwko izraelskiej ofensywie w Strefie Gazy. Do całodobowego strajku przystąpiła część pracowników komunikacji miejskiej i kolei oraz portów, co wywołało liczne utrudnienia, a także szkół i uniwersytetów.Protestujący chcieli w ten sposób zaprotestować przeciw wykorzystywaniu Włoch jako punktu przeładunkowego w transferze broni i innego zaopatrzenia dla Izraela, który prowadzi wojnę z Hamasem w Strefie Gazy. Strajkujący zablokowali drogi dojazdowe do portów we Włoszech.
Agencja podkreśla, że w poniedziałek protestują tysiące osób w wielu włoskich miastach. Blokady, za które odpowiadają związki zawodowe, spowodowały utrudnienia w transporcie publicznym.
W Genui, na północnym zachodzie Włoch kilkaset osób zaprezentowało flagi Palestyny podczas porannych zgromadzeń wokół portu. Z kolei na wybrzeżu, w toskańskim mieście Livorno wejście do portu zostało zablokowane przez protestujących robotników. Podobny protest miał miejsce również w Trieście, na północnym wschodzie.
Reuters informuje także, że regionalne połączenia kolejowe do Rzymu są opóźnione, a niektóre odwołane. Nie dotyczy to linii metra, które - podobnie jak w Mediolanie - kursują zgodnie z planem. Dużo gorzej wygląda za to sytuacja przed mediolańskim dworcem głównym, gdzie doszło do próby siłowego wtargnięcia przez demonstrantów a także starć z włoską policją.
Milano, manifestanti sfondano i cancelli della stazione centrale: scontri con la polizia pic.twitter.com/Wwtx3j8fAO
AGTW_itSeptember 22, 2025
Manifestanci z zakrytymi twarzami podjęli próbę wdarcia się na dworzec, który został zamknięty i jest pilnowany przez wzmocnione siły policji. Demonstranci obrzucili policjantów świecami dymnymi i ciężkimi przedmiotami, a następnie zaczęli atakować bramy wejściowe na dworzec. Policjanci odpowiedzieli armatkami wodnymi, by rozproszyć nacierający tłum.
Assaltata la stazione di Milano.Distrutte le vetrate. Persone sequestrate, lancio di lacrimogeni da parte dei criminali Pro Pal.#sciopero #Gaza #22settembre #scioperogenerale pic.twitter.com/uAUF0HyCuY
GonzatoASeptember 22, 2025
Jak podała agencja ANSA za komendą policji, rannych zostało około 60 policjantów. 10 manifestantów zostało zatrzymanych. Wydarzenia w Mediolanie potępiła premier Włoch Giorgia Meloni, która napisała na platformie X, że to, co wydarzyło się na dworcu, jest "nikczemne". "Przemoc i zniszczenie nie mają nic wspólnego z solidarnością i nie zmienią w najmniejszym stopniu życia osób w Gazie, ale będą miały konkretne konsekwencje dla obywateli włoskich, którzy zapłacą za szkody spowodowane przez tych chuliganów" - napisała.
Indegne le immagini che arrivano da Milano: sedicenti pro-pal", sedicenti antifa", sedicenti pacifisti" che devastano la stazione e generano scontri con le Forze dellOrdine.Violenze e distruzioni che nulla hanno a che vedere con la solidariet e che non cambieranno di una... pic.twitter.com/dpurnN5CBM
GiorgiaMeloniSeptember 22, 2025
W południowym Neapolu także doszło do starć z policją, gdy protestujący wdarli się na główny dworzec kolejowy. Niektórzy z nich na krótko weszli na tory, powodując opóźnienia w kursowaniu pociągów.
Blisko 15 tys. osób zablokowało natomiast port Marghera na terenie wielkiej strefy przemysłowej Wenecji. Policja otworzyła wodę z hydrantów, gdy demonstranci zaczęli rzucać butelkami i innymi przedmiotami. W Bolonii zaś, gdzie manifestowało kilkadziesiąt tysięcy osób, zorganizowana została blokada obwodnicy. Tam również doszło do napięć z policją.
Na ulicę wyszli także mieszkańcy Rzymu. Ponad 30 tys. osób przemaszerowało przez miasto. Grupa demonstrantów weszła na teren uniwersytetu La Sapienza zapowiadając okupację Wydziału Literatur.