Richard Davies i Faye Stevenson-Davies z Walii przeżywają prawdziwy świąteczny cud. Para, która już raz zgarnęła milion funtów w brytyjskiej loterii narodowej, właśnie powtórzyła ten wyczyn i stała się podwójnymi milionerami. Ich historia budzi podziw i niedowierzanie – eksperci wyliczyli, że prawdopodobieństwo takiego zdarzenia to zaledwie szansa jedna na 24 biliony.

REKLAMA

Drugi milion po siedmiu latach

Richard, 49-letni kurier, i Faye, 43-letnia terapeutka zdrowia psychicznego, po raz pierwszy zostali milionerami w czerwcu 2018 roku, kiedy wygrali milion funtów w loterii EuroMillions Millionaire Maker. Wydawało się, że taki łut szczęścia zdarza się tylko raz w życiu. Jednak 26 listopada 2025 roku para ponownie trafiła główną wygraną, tym razem w Lotto, zgarniając kolejny milion funtów.

Jak do tego doszło? Richard tłumaczy, że nie była to zwykła wygrana - szczęście przyszło do nich przez serię czterech kolejnych losowań. Za każdym razem, gdy trafiali dwie liczby, otrzymywali darmowy los na kolejne losowanie. Tak kontynuowali grę, aż w końcu padła wygrana, która ponownie odmieniła ich życie.

Para podkreśla, że kluczem do ich sukcesu była wiara w możliwość wygranej. Zawsze wierzyliśmy, że to możliwe. Po pierwszej wygranej poznaliśmy setki innych szczęśliwców i przekonaliśmy się, że cuda naprawdę się zdarzają - mówi Faye. Wiedzieliśmy, że szanse na powtórkę są astronomicznie niskie, ale jesteśmy dowodem na to, że jeśli w coś wierzysz, wszystko jest możliwe.

Richard dodaje, że cała historia jest tak nieprawdopodobna, że jedynym logicznym wytłumaczeniem pozostaje właśnie wiara i pozytywne nastawienie.

Milionerzy pomagają innym

Choć mogliby spędzić święta na egzotycznych plażach, Richard i Faye nie zamierzają rezygnować z codziennego życia i pracy na rzecz lokalnej społeczności. Richard nadal pracuje jako kurier, a Faye prowadzi własną klinikę terapeutyczną i udziela wsparcia osobom potrzebującym.

Pierwsza wygrana pozwoliła Faye na powrót na studia i zdobycie drugiego dyplomu. Teraz prowadzi własną klinikę oraz współpracuje z lokalnymi organizacjami charytatywnymi. Każdego dnia czuję się szczęśliwa, że mogę robić coś tak ważnego dzięki tamtemu szczęśliwemu losowi - podkreśla.

Mimo drugiej wygranej, Richard i Faye nie mają jeszcze sprecyzowanych planów na przyszłość. Wszyscy pytają, co teraz zrobimy, ale szczerze mówiąc, nie mamy pojęcia. Pierwszy raz po prostu cieszyliśmy się chwilą, pomagaliśmy rodzinie i znajomym, kupiliśmy samochody, przekazaliśmy minibus lokalnej drużynie rugby. Teraz chcemy po prostu nacieszyć się tym momentem - przyznaje Richard.

Eksperci: To niezwykłe, ale możliwe

Andy Carter, doradca zwycięzców z firmy Allwyn, operatora brytyjskiej loterii, przyznaje, że przypadki podwójnych wygranych są wyjątkowo rzadkie, ale nie niemożliwe. Spotkałem już kilku takich szczęśliwców, choć to naprawdę wyjątkowe historie. Wiem, jak pozytywny wpływ miała na nich pierwsza wygrana i jestem pewien, że druga będzie równie ważna - podkreśla.