Wiele osób w amerykańskiej bazie wojskowej Andrews w stanie Maryland zachorowało, po dostarczeniu podejrzanej paczki z białym proszkiem. Trafili do szpitala - podaje stacja CNN.

REKLAMA

  • Chcesz być na bieżąco? Więcej aktualnych informacji znajdziesz na RMF24.pl.

W oświadczeniu bazy wojskowej poinformowano, że budynek, gdzie trafiła paczka, ewakuowano od razu po tym, jak jedna z osób "otworzyła podejrzany pakunek".

Podejrzana paczka w amerykańskiej bazie wojskowej

Wysłani na miejsce ratownicy stwierdzili brak bezpośredniego zagrożenia, a także przekazali sprawę do Biura Dochodzeń Specjalnych. Pomieszczenie, w którym otworzono kopertę zostało zamknięte.

Znajduje się w budynku mieszczącym Centrum Gotowości Gwardii Narodowej Sił Powietrznych, które pełni funkcję łącznika między Biurem Gwardii Narodowej a jednostkami Powietrznej Gwardii Narodowej w każdym stanie USA.

"Kilka osób zostało przewiezionych do Centrum Medycznego Malcolm Grove na terenie bazy. W ramach środków ostrożności budynek i budynek sąsiedni zostały ewakuowane, a wokół obszaru utworzono kordon" - poinformowała CNN.

Media: Paczka zawierała biały proszek

Stacja, powołując się na dwa źródła zaznajomione ze śledztwem, przekazała, że paczka zawierała nieznany biały proszek.

Baza wojskowa Andrews, znajdująca się na obrzeżach Waszyngtonu to baza, przez którą najważniejsze osoby w państwie, jak prezydent, wiceprezydent i sekretarze gabinetu regularnie podróżują w celach służbowych.