We wtorek wiele stron internetowych - w tym platforma X oraz ChatGPT - przestało działać z powodu problemów firmy Cloudflare - jednego z największych dostawców infrastruktury internetowej. "Przepraszamy naszych klientów oraz cały Internet za to, że Was zawiedliśmy" - czytamy w oświadczeniu.
- Firma Cloudflare przyznała, że problem wywołał wadliwy plik konfiguracyjny, który doprowadził do awarii oprogramowania obsługującego ruch.
- Użytkownicy zgłaszali problemy m.in. z Grindrem, Zoomem i Canvą, a nawet sam Downdetector miał trudności z działaniem.
- "Nie ma dowodów na to, że był to wynik ataku lub działania o charakterze złośliwym" - podkreślono.
- Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl
Tysiące użytkowników zaczęło zgłaszać problemy z działaniem stron i innych usług do serwisu Downdetector we wtorek krótko po godz. 11:30.
Cloudflare poinformował, że wystąpiła "poważna awaria", ponieważ plik konfiguracyjny przeznaczony do obsługi ruchu związanego z zagrożeniami nie działał zgodnie z przeznaczeniem i "spowodował awarię" oprogramowania obsługującego ruch w ramach jej szerszych usług.
Firma przeprosiła za całą sytuację w oświadczeniu: "Przepraszamy naszych klientów oraz cały Internet za to, że dziś Was zawiedliśmy. Biorąc pod uwagę znaczenie usług Cloudflare, jakakolwiek przerwa w ich działaniu jest niedopuszczalna" - czytamy.
Firma poinformowała, że choć problem został rozwiązany, niektóre usługi mogą nadal napotykać na błędy po powrocie do trybu online.
Awaria dotknęła wiele aplikacji i stron. Użytkownicy zgłaszali opóźnienia lub problemy techniczne m.in. z Grindrem, Zoomem i Canvą.
Platforma X (dawniej Twitter) wyświetlała części użytkownikom komunikat o błędzie wewnętrznego serwera, który wynikał z "błędu" związanego z Cloudflare.
Z kolei strona ChatGPT wyświetlała komunikat: "Odblokuj challenges cloudflare.com, aby kontynuować".
Co znamienne, problemy pojawiły się także na samym Downdetectorze - stronie, na którą wiele osób udaje się, by sprawdzić awarie innych serwisów.
Cloudflare to jedna z największych na świecie firm świadczących usługi związane z bezpieczeństwem, szybkością i niezawodnością działania stron internetowych. Działa jako "tarcza" między stroną internetową a jej odwiedzającymi.
Zabezpiecza witryny przed atakami, takimi jak:
- DDoS (przeciążenie serwera ogromną liczbą zapytań)
- boty i automatyczne skanowanie
- złośliwe próby włamań
Dzięki temu strony mniej się "wysypują" i są trudniejsze do zhakowania. Cloudflare przyspiesza także działanie stron; posiada ogromną sieć serwerów na całym świecie.
Gdy wchodzisz na stronę korzystającą z Cloudflare, dane często są pobierane z najbliższego serwera, dzięki czemu strona ładuje się szybciej i działa stabilniej, nawet przy dużym ruchu. Z usług Cloudflare korzysta około 20 proc. wszystkich stron internetowych na świecie.
Alp Toker, dyrektor NetBlocks, firmy monitorującej łączność usług internetowych, powiedział, że awaria "wskazuje na katastrofalne zakłócenia w infrastrukturze Cloudflare".
Uderzające jest to, jak duża część internetu musiała w ostatnich latach ukrywać się za infrastrukturą Cloudflare, aby uniknąć ataków typu DoS - powiedział w wywiadzie dla BBC, podkreślając, że firma zamierza chronić strony internetowe przed złośliwymi próbami przeciążenia ich ruchem.
Dodał jednak, że w wyniku tego - oraz wygody korzystania z usług Cloudflare - stał się on również "jednym z największych pojedynczych punktów awarii w internecie".
Cloudflare podkreśliło, że problem miał podłoże techniczne. "Dla jasności: nie ma dowodów na to, że był to wynik ataku lub działania o charakterze złośliwym" - czytamy w oświadczeniu. W wyniku awarii krótko po godzinie 15 cena akcji spółki spadła o około 3 proc.