W mieście Zhuhai w południowych Chinach doszło do niebezpiecznego incydentu - niemowlę, pozostawione bez opieki, raczkowało po ruchliwej autostradzie. Dzięki błyskawicznej reakcji kierowców dziecko zostało uratowane.
- Bądź na bieżąco - odwiedź stronę główną RMF24.pl i sprawdź najnowsze wiadomości z Polski i ze świata.
Do zdarzenia doszło 28 listopada w Zhuhai, mieście znajdującym się w prowincji Guangdong na południu Chin.
Jak informuje niemiecki FOCUS online, powołując się na Reutersa, kamera samochodowa zarejestrowała moment, w którym niemowlę, pozostawione bez opieki, weszło na ruchliwą jezdnię.
Przez kilka chwil maluch znajdował się w bezpośrednim zagrożeniu życia - mijające je samochody nie reagowały.
Sytuację zauważyła para podróżująca jednym z samochodów. Kierowca natychmiast zatrzymał pojazd, po czym razem z pasażerką pobiegli do dziecka i przenieśli je w bezpieczne miejsce na poboczu. Następnie wezwali policję.
Według relacji Reutersa, po maksymalnie dwóch minutach na miejsce przybiegła matka dziecka. Kobieta tłumaczyła, że oddaliła się tylko na chwilę, by coś przynieść, nie spodziewając się, że jej pociecha zdoła wyjść na autostradę.
Matka podziękowała parze za uratowanie życia jej dziecka i zapewniła, że w przyszłości będzie bardziej uważać.