38-letni górnik zginął w spowodowanej erupcją gazów katastrofie w kopalni soli potasowych w mieście Bieriezniki w kraju permskim na Uralu. Na skutek wybuchu zawaliła się część chodników.

Eksplozja nastąpiła około godziny 4. nad ranem czasu polskiego. Pracowników kopalni ewakuowano, a do pracy przystąpiły ekipy ratownicze.

Jak poinformował rzecznik kopalni Alan Basijew, wypadek nie powinien mieć większego wpływu na produkcję.