Ponad 200 osób, w tym wiele dzieci, zginęło w wiosce na wschodzie Demokratycznej Republiki Konga. Eksplodowała tam cysterna z benzyną. Wśród ofiar jest też 5 żołnierzy sił pokojowych ONZ, którzy usiłowali odciągnąć ludzi od przewróconego pojazdu.

Ludzie próbowali ukraść paliwo, lecz większość osób, która zginęła, była w domach i oglądała mistrzostwa świata w piłce nożnej - powiedział gubernator prowincji Marcellin Cisamvo. Dodał, że wiele rannych osób jest silnie poparzonych.

Źródła ONZ podały, że w eksplozji zginęło 190 osób.

Według rzecznika rządu prowincji, Vincenta Kabangi, cysterna, która przyjechała z Tanzanii, wywróciła się w wiosce Sange. Doszło do wycieku paliwa i wybuchu, który zniszczył część chat w wiosce.

Wioska Sange usytuowana jest w odległości 70 km na południe od Bukavu, stolicy prowincji Sud-Kivu, niedaleko granicy z Burundi. Oficer policji w Bukavu potwierdził, że pożar strawił kilkadziesiąt chat pokrytych strzechą, a przyczyną wypadku była nadmierna prędkość ciężarówki