Z powodu upałów o ponad 50 procent wzrosła we Włoszech liczba wezwań karetek pogotowia oraz osób przybywających na ostre dyżury do szpitali. Tamtejsza służba zdrowia przeżywa stan oblężenia.

Minister zdrowia Ferruccio Fazio zaapelował, by przed udaniem się do szpitala, skontaktować się z lekarzem rodzinnym. Ponadto poinformował, że od piątku działać będzie specjalny bezpłatny numer telefonu, pod którym przez cały dzień będzie można skonsultować się z lekarzem.

Pomocy lekarskiej wymagają nie tylko osoby, które mdleją z powodu wysokich temperatur. Sytuację w placówkach służby zdrowia komplikuje to, że setki ludzi zapadają nawet na zapalenie płuc w rezultacie zbyt długiego przebywania w klimatyzowanych pomieszczeniach. Dlatego resort zaapelował o umiar w korzystaniu z takich urządzeń.

W związku ze stanem kryzysowym, w jakim znalazły się w tych dniach wszystkie placówki podstawowej opieki medycznej, ministerstwo zachęciło także inne służby, między innymi opiekę społeczną, do pomagania ludziom starszym, dzieciom oraz osobom poważnie chorym.

Temperatury, przekraczające 35 stopni Celsjusza, a w wielkich miastach sięgające nawet 40 stopni, mają się utrzymać do końca tygodnia. Na Sardynii zanotowano w czwartek 42 stopnie. Także w górach Górnej Adygi temperatury są najwyższe od 90 lat.

Synoptycy ostrzegają, że po krótkiej, najwyżej dwudniowej przerwie, w przyszłym tygodniu powróci kolejna fala gorąca. Tak ma być do końca lipca.