Na Węgrzech nieznani sprawcy obrzucili koktajlami Mołotowa domy czterech deputowanych z rządzącej partii socjalistycznej. Nikt nie odniósł obrażeń, ale co najmniej jeden z domów został poważnie uszkodzony. Prokuratura wszczęła śledztwo, traktując zamachy jako "akty terroryzmu"

Socjaliści przypuszczają, że ataki mają związek z tym, że popierają, niepopularną wśród opinii publicznej prywatyzację ubezpieczeń zdrowotnych. Krytycy reformy twierdzą, że zmiany zakładające prywatyzację ubezpieczeń zdrowotnych, wraz z wprowadzonymi już opłatami za wizyty u lekarzy i pobyty w szpitalu, nie poprawią sytuacji pacjentów. Powszechne są też obawy, że dojdzie do zamknięcia wielu szpitali.

Rząd Ferenca Gyurcsanya rozpoczął w ubiegłym roku wdrażanie szerokiego programu oszczędności budżetowych. Rządowy plan zakłada m.in. zlikwidowanie deficytowych połączeń kolejowych, wprowadzenie opłat za wizyty u lekarza i pobyty w szpitalu, opłat za studia oraz redukcję zatrudnienia w sektorze państwowym.

Premier twierdzi, że przyciągnięcie prywatnych firm i inwestorów ma istotne znaczenie dla poprawy sytuacji w służbie zdrowia.