Wygodne i eleganckie. W środku mają zielone aksamitne kanapy, lustra na sufitach, olśniewające urodą mozaiki, witraże i drewniane panele. Tak wyglądają teraz odnowione wagony Orient Expressu odnalezione kilka lat temu w Polsce. Luksusowy pociąg ma wyjechać na tory w 2024 roku.

17 niszczejących, ekskluzywnych wagonów odkryto w porcie kolejowym w Małaszewiczach w woj. lubelskim w 2015 roku. Zlokalizował je francuski fan kolei - Arthur Mettetal, który pisał na temat pociągu pracę magisterską i zajmował się odszukiwaniem wagonów na całym świecie. 

Wśród odnalezionych na polskiej stacji wagonów było aż 12 wypoczynkowych i jeden restauracyjny - te zachowały oryginalny wystrój art deco i były w dobrym stanie. Upływający czas i warunki atmosferyczne zrobiły jednak swoje. W dodatku dochodziło do kradzieży elementów wagonów. Wszystkie wymagały więc gruntownej rekonstrukcji. 

Znalezisko przetransportowano w 2018 roku do Francji, a nad przywróceniem ich luksusowego wyglądu czuwał paryski projektant Maxime d'Angeac. 

Na Instagramie pokazano imponujące efekty prac. Wagony mają odświeżony kolor. Teraz przyciągają wzrok szlachetnie wyglądającą, granatową barwą. Wnętrza są utrzymane w duchu lat 20. ubiegłego wieku. I zapierają dech w piersiach: 

Firma Accor Hotels, która w 2017 roku nabyła markę Orient Expressu zapowiada, że pociąg wróci na trasę najprawdopodobniej w 2024 roku - jeszcze przed startem letnich igrzysk olimpijskich w Paryżu. Skład będzie pokonywał oryginalną trasę - będzie jeździł z Paryża do Stambułu.

Dlaczego wagony utknęły na polskiej stacji?

Wagony, które utknęły na polskiej stacji w 2007 roku należały do austriackiej firmy, która wynajęła je spółce z Rosji. Rosjanie przez kilka lat organizowali tym składem wycieczki, m.in. na trasie z Paryża do Hongkongu. 

Na granicy polsko-białoruskiej dokonywano zmiany wózków wagonów z normalnotorowych na szerokotorowe. W końcu skład utknął w Małaszewiczach. Stało się tak, dlatego że  operator nie zapłacił stronie białoruskiej olbrzymiej kwoty za przechowanie wózków.

Symbol komfortu, bogactwa i ekstrawagancji

Znany z przepychu luksusowy pociąg, kursujący od 1883 roku między Paryżem a Stambułem, symbolizował szczyt komfortu, bogactwa i ekstrawagancji. Przez prawie sto lat był to jeden z najbardziej eleganckich, ale i najdroższych sposobów podróżowania po Europie, a luksusowe wagony sypialne i wagony restauracyjne słynące ze swej kuchni sprawiały, że pociągiem podróżowały osoby arystokratycznego pochodzenia, dyplomaci i ludzie biznesu.

Orient Express na swojej pierwotnej trasie kursował do 1977 roku. W późniejszych latach trasa pociągu skracana była do Bukaresztu, Budapesztu, a potem do Wiednia. Ostatecznie przestał kurować w grudniu 2009 roku.

Orient Express zagościł w Polsce jako atrakcja turystyczna w 1988 roku - skład jechał z Paryża przez nasz kraj aż do Hongkongu. Kurs odbywał się pod nazwą "Nostalgie Paryż - Stambuł Orient Express". Podróż licząca ponad 15 tysięcy kilometrów trwała 19 dni.