Fala gorąca za naszą zachodnią granicą nie chce ustąpić. Nawet gwałtowne wiatry i deszcze nie przynoszą ochłodzenia. Niemcy mieli nadzieję, że słupki rtęci pójdą nieco w dół, ale po ledwie jednym dniu nadzieja zniknęła. Synoptycy zapowiadali na minioną noc granicy falę wiatru i deszczu w pobliżu polskiej, ale niewiele z tego się sprawdziło.

Zmieniła się prognoza, ale pogoda generalnie nie - gwałtowne deszcze i wiatry, owszem, pojawiają się, ale lokalnie i na chwilę. Czynią dużo szkód, liczonych już  w dziesiątkach milionów euro za ostatnie dwa dni, ale nie przynoszą ochłody, bo chwilę po załamaniu pogody na niebo wraca słońce, a na ziemię - upał.

Aktualna prognoza mówi, że nadal ma być gorąco. Co więcej - właśnie przy granicy  z Polską na najbliższe trzy dni zapowiadana jest teraz największa gorączka, nawet do 37 stopni. Lekka zmiana, nawet z deszczami, ma przyjść około weekendu.