Walcząc z podwyżkami, ukraiński rząd wprowadził graniczne ceny paliw - poinformowało biuro prasowe prezydenta Wiktora Janukowycza. Najtańszej benzyny typu A-95 nie można będzie sprzedawać drożej niż 9,5 hrywny za litr (3.45 zł), a oleju napędowego - powyżej 9 hrywien za litr (3,26 zł).

Tymczasem, według doniesień z różnych regionów Ukrainy, ceny paliw przekroczyły już stawki, wyznaczone przez rząd. Średnia wartość 95-oktanowej benzyny wynosi obecnie 9,6 hrywny. W związku z podwyżkami ukraińscy kierowcy zagrozili niedawno masowymi protestami.

W trakcie spotkania z wicepremierem Andrijem Klujewem, Janukowycz polecił także rządowi wzmożenie kontroli na rynku mąki, by nie doszło do powtórki sytuacji sprzed tygodnia, kiedy w dwóch miastach na wschodniej Ukrainie zabrakło chleba.

Informacje, że w sklepach na Ukrainie brakuje mąki, zaczęły pojawiać się jeszcze w lutym. Eksperci twierdzili wówczas, że jest to wynik działań rządu, który sztucznie stara się ograniczyć wzrost cen artykułów spożywczych. W wyniku tych kroków sprzedawcy przestali dostarczać mąkę do sklepów i piekarń.