Szefowa francuskiej dyplomacji została zaatakowana przez tłum wściekłych demonstrantów w Strefie Gazy. Palestyńczycy zatrzymali jej samochód, obrzucili butami i zaczęli kopać w karoserię. Jeden z napastników skakał nawet po masce auta. Na szczęście, szefowa dyplomacji nie została ranna.

Gniew palestyńskiego tłumu wywołało spotkanie Michele Alliot-Marie z rodzicami izraelskiego żołnierza Gilada Szalita, który już od pięciu lat jest zakładnikiem Hamasu. Jedna z izraelskich stacji radiowych podała nieprawdziwą wiadomość w języku arabskim, że szefowa francuskiej dyplomacji zażądała od Unii Europejskiej potępienia "zbrodni wojennych Hamasu".

W rzeczywiści domagał się tego ojciec uprowadzonego żołnierza, a francuska minister powiedziała tylko, że chce, by Unia zażądała od Hamasu, by do więzienia dopuszczeni zostali wysłannicy Czerwonego Krzyża - tak przynajmniej twierdzą źródła dyplomatyczne w Paryżu.