Ekolodzy z organizacji PETA broniącej praw zwierząt domagają się, by słynnego świstaka Phila zastąpił robot GUS. Według nich, co roku znane na całym świecie zwierzę z miasteczka Punxsutawney w Pensylwanii narażane jest na zbyt wielkie emocje. A to ich zdaniem grozi świstakowi zawałem serca.

Zgodnie z tradycją każdego roku 2 lutego świstak jest wyciągany z nory. Jeżeli zwierzę zobaczy swój cień, zwiastuje to jeszcze sześć tygodni zimy. Jeśli nie, oznacza, że wiosna jest już blisko.

Tym, którzy rok rocznie zjeżdżają do Punxsutawney, pomysł zastąpienia świstaka elektronicznym urządzeniem się nie podoba. Nie chcemy robotów - mówią. Świstak-robot to zły pomysł. Według nich, owszem organizacja powinna chronić zwierzęta, ale nie dyktować innym co powinni lubić, a czego nie. Ich zdaniem tradycja powinna być kontynuowana.

W internecie pojawiły się już piosenki wyśmiewające pomysł, by świstaka z Punxsutawney zastąpił robot.