Rosjanie 20 lat po upadku komunizmu będą mieli wreszcie zapewniony wypoczynek. Wszystko za sprawą przyłączenia się Moskwy do konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy. W Rosji to prawdziwa rewolucja, bo dziki kapitalizm sprawił, że większość Rosjan o długim urlopie mogła tylko pomarzyć.

Normalny człowiek chciałby wyjechać latem nawet na cały miesiąc, ale żaden pracodawca się u nas na to nie zgadza - wyjaśnia jedna z mieszkanek Moskwy. Jak dodaje, urlopy są fikcyjne - tylko na papierze, a w rzeczywistości ludzie cały czas pracują. Interes musi się kręcić każdego dnia - i w dni wolne, i wieczorem, a w Rosji odbywa się to zupełnie inaczej, aniżeli w cywilizowanym świecie. Dają pięć dni urlopu w ciągu roku i to wszystko - mówi kobieta.

Niestety nowe zasady - prawo do nieprzerwanego dwutygodniowego niepracowania - zaczną obowiązywać w Rosji dopiero w przyszłym roku.