"Zwyczajnie proszę, aby Unia Europejska wypełniła swoją część zobowiązań. My wypełniliśmy swoją część i będziemy dalej to robić" - powiedział serbski prezydent Boris Tadić. W czwartek doszło do zatrzymania byłego dowódcy bośniackich Serbów gen. Ratko Mladicia.
Jednym z warunków stawianych krajom bałkańskim, w tym Serbii, w procesie negocjacji umów stowarzyszeniowych i członkostwa w UE jest współpraca z oenzetowskim trybunałem ds. zbrodni wojennych w byłej Jugosławii.
Prezydent Tadić zapewnił w rozmowie z Associated Press, że serbskie władze zareagowały natychmiast, gdy dowiedziały się o kryjówce generała.
Zaprzeczył doniesieniom, jakoby Belgrad wcześniej wiedział, gdzie znajduje się ścigany. Wszelkie takie komentarze nie mają sensu. Prawda jest taka, że aresztowaliśmy Ratko Mladicia w chwili, gdy go odszukaliśmy- powiedział.
Wyraził przekonanie, że poszukiwany przez trybunał Goran Hadżić, wojenny "prezydent" Serbów chorwackich, również zostanie aresztowany w ciągu "najbliższych kilku tygodni, miesiąca, roku".
Hadżić jest już ostatnim pozostającym na wolności oskarżonym przez haski trybunał. Byłemu przywódcy Serbów chorwackich oenzetowski trybunał zarzuca zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości.