Barack Obama i Dmitrij Miedwiediew podpiszą nowy układ o redukcji broni strategicznej w czwartek w południe w zamku na Hradczanach. Jak poinformował doradca prezydenta Rosji Siergiej Prichodźko wcześniej odbędą się rozmowy prezydentów, najpierw w wąskim, a później w szerszym gronie.

Po podpisaniu nowego układu Miedwiediew i Obama mają odpowiadać na pytania dziennikarzy. Ostatnim punktem programu ma być śniadanie robocze, które na cześć gości wyda prezydent Republiki Czeskiej Vaclav Klaus.

Pytany o ustępstwa, na które przystały strony, Prichodźko oświadczył, że na etapie rozmów można zapewne mówić o ustępstwach, lecz jeśli spojrzeć z perspektywy wypracowania porozumienia, to jest ono wynikiem woli politycznej i prawidłowej analizy.

Zdaniem Prichodźki powiązanie układu o redukcji strategicznych zbrojeń nuklearnych z kwestią obrony przeciwrakietowej, czego domagali się rosyjscy negocjatorzy, znalazło swoje odzwierciedlenie w preambule dokumentu.

Rosja złoży też jednostronne oświadczenie, z którego będzie wynikać, że każda ze stron będzie mogła wypowiedzieć układ, jeśli uzna, iż zagrożone są jej żywotne interesy.

W trakcie negocjacji Rosja domagała się wprowadzenia do traktatu wspólnego oświadczenia, że USA nie będą zmieniać swoich ogłoszonych na jesieni planów rozmieszczenia systemu obrony antyrakietowej w Europie. Obama przystał jednak tylko na osobne, jednostronne i niewiążące prawnie oświadczenia obu państw w sprawie tarczy.

Nowy traktat ma zastąpić wygasły w grudniu układ START, zawarty między USA a ZSRR w 1991 r. Nowy układ ogranicza liczbę głowic nuklearnych do 1550 po obu stronach. Oznacza to, że będzie ich o 30 procent mniej niż zezwalał poprzedni traktat. Redukuje także środki przenoszenia broni nuklearnej - ogranicza do 700 (po obu stronach) liczbę rozmieszczonych rakiet międzykontynentalnych (ICBM), rakiet wystrzeliwanych z łodzi podwodnych (SLBM) i ciężkich bombowców przystosowanych do przenoszenia ładunków nuklearnych.