Sir Paul McCartey, były członek legendarnej grupy "The Beatles" uważa, że prawdopodobnie padł ofiarą podsłuchów ze strony mediów. Piosenkarz zapowiedział, że złoży doniesienie zaraz po tym, jak wróci do Wielkiej Brytanii z amerykańskiej trasy koncertowej.

McCartney dowiedział się o podsłuchach, kiedy jego była żona Heather Mills ujawniła w środowym programie BBC Newsnight, że po tym jak w trakcie rozmowy telefonicznej doszło pomiędzy nimi do sprzeczki, zadzwonił do niej dziennikarz z Mirror Group Newspapers, który zaczął dosłownie cytować wiadomości z jej poczty głosowej. Do zdarzenia doszło w 2001 roku.

Wprawdzie dziennikarz przyznał, że podsłuchiwano pocztę głosową Mills, jednak jego pracodawca utrzymuje, że wszyscy zatrudnieni dziennikarze działają zgodnie z prawem.

Uważam, że to straszliwe pogwałcenie prywatności. Sądzę, że działo się to przez dłuższy czas i wiedziało o tym więcej osób niż przypuszczamy - powiedział McCartney.

Dotychczas w centrum afery podsłuchowej pozostawało przede wszystkim wydawnictwo Ruperta Murdocha, News International, którego tabloid "News of The World" zamknięto w lipcu w związku z tą aferą. Jednak program BBC Newsnight przyciągnął uwagę również do konkurencyjnego wydawnictwa, Trinity Mirror, a zwłaszcza ówczesnego redaktora dziennika "Daily Mirror" Piersa Morgana. Obecnie Morgan pracuje w telewizji CNN.