Sporych utrudnień muszą się dziś spodziewać pasażerowie korzystający z niemieckich lotnisk w Duesseldorfie i Hamburgu. Oba porty lotnicze sparaliżował strajk pracowników służb odpowiedzialnych za kontrole pasażerów. Związek zawodowy Verdi domaga się podwyżek płac o 30 procent. Protest ma potrwać do północy.

Na lotnisku w Duesseldorfie anulowano ponad 180 połączeń. Skutki strajku odczuło 24 tys. pasażerów. Większość stanowisk, gdzie przeprowadzane są kontrole osobiste pasażerów oraz ich podręcznego bagażu, jest nieczynna. Przed nielicznymi czynnymi punktami tworzyły się długie kolejki. Jak twierdzą związkowcy, do akcji protestacyjnej przyłączyło się 90 procent pracowników. Podobna sytuacja panuje w Hamburgu.

Rzeczniczka związku zawodowego Verdi Andrea Becker powiedziała telewizji publicznej ARD, że celem związkowców jest zapewnienie pracownikom służb kontrolnych znacznie wyższych płac. Obecnie należą oni do grupy najniżej zarabiających. Związek domaga się podwyżki z ponad 8 do prawie 11 euro za godzinę. Negocjacje płacowe z pracodawcą, który proponował podwyżkę wynagrodzeń o 9 procent, nie przyniosły dotychczas żadnych wyników.

Trzy tygodnie temu służby kontrolne strajkowały już na lotniskach w Duesseldorfie i Kolonii. Związkowcy grożą rozszerzeniem akcji strajkowej.

(MRod)