Dziesięciu funkcjonariuszy zginęło, a pięciu zostało rannych podczas ataku rebeliantów na posterunek policji w północno-zachodnim Pakistanie. Podczas walk w powietrze wysadziło się dwóch samobójców - podały miejscowe władze.
W chwili ataku w budynku znajdowało się co najmniej kilkudziesięciu policjantów. Dwóm rannym udało się z niego wydostać.
Do ataku doszło w Kolachi, w regionie Dera Ismail Khan. Na posterunek napadło od siedmiu do 20 rebeliantów, z których część miała na sobie kamizelki z materiałami wybuchowymi. Pierwszy samobójca wysadził się w powietrze, kiedy w okolicy budynku pojawił się opancerzony samochód.
Według przedstawiciela policji co najmniej jeszcze jeden wybuch spowodował zamachowiec-samobójca.
Na razie nikt nie przyznał się do ataku, chociaż wiele wskazuje na to, że przeprowadzili go pakistańscy talibowie - pisze Associated Press.