"Kapelusz pełen wiśni" - to tytuł nieznanej dotąd książki Oriany Fallaci. Dziś ukazuje się we Włoszech. To saga rodzinna o burzliwych losach przodków zmarłej przed dwoma laty pisarki. Fallaci, znana głównie z ostrych politycznych manifestów, pracowała nad dziełem 10 lat. Przy okazji dowiedziała się między innymi, że ma polskie korzenie.

Włoska prasa podkreśla, że kiedy przez lata miłośnicy jej twórczości zastanawiali się, dlaczego znikła, nie publikuje nowych książek i całkowicie wycofała się z życia publicznego, nie wiedzieli, że czas spędzała w archiwach i toskańskich wioskach, skrupulatnie przeglądając spisy ludności, rodzinne kroniki i księgi parafialne oraz setki dokumentów. Szukała tam odległych śladów swej rodziny.

Kiedy jej stan pogorszył się, mieszkająca wówczas w Nowym Jorku ciężko chora na raka Fallaci przekazała maszynopis z naniesionymi odręcznie poprawkami swemu kuzynowi i jedynemu spadkobiercy Edoardo Perazziemu. Dała mu również precyzyjne wskazówki dotyczące publikacji oraz tytułu powieści. Do druku przygotowano tekst już po jej śmierci.

Niedawno fragmenty książki opublikowały największe włoskie gazety. Fallaci opisuje w niej życie w Toskanii w dawnych wiekach, szczególnie realia miejscowości Panzano w krainie Chianti, z której pochodziła jej rodzina.