Burmistrz Florencji przykuł się łańcuchem do słupka parkingowego przed redakcją włoskiego dziennika „La Repubblica” w Rzymie. To protest przeciwko serii artykułów na temat jego korupcyjnych grzechów. Leonardo Domenici miał być zamieszany w aferę korupcyjną przy budowie stadionu na peryferiach miasta.

„La Repubblica” ujawniła niedawno, że florencka prokuratura bada nieprawidłowości przy wydaniu zgody na budowę stadionu w dzielnicy Castello. Według pierwotnych planów miał tam powstać park. Zdaniem gazety, w skandal zamieszany mógł być burmistrz Florencji.

Domenici stanowczo odpiera jednak zarzuty. W wywiadzie dla sobotniego wydania "Corriere della Sera" stwierdził, że jest zniesmaczony polityką i zdecydował o definitywnym wycofaniu się z niej.

W ramach obrony przed zarzutami, 53-letni burmistrz stanął przed gmachem redakcji „La Repubblica”, opasany łańcuchem. Przyczepił do niego tabliczkę z napisem: tak dla obrony honoru i godności.