​Ludność Bułgarii zmniejszy się do 2040 roku o 20-25 procent - wynika z prognozy tendencji demograficznych w kraju opracowanej przez Bułgarską Akademię Nauk i omawianej w środę na posiedzeniu rządu w Sofii.

Dokument przekazano do parlamentu i będzie on podstawą wypracowania polityki państwa w tej kwestii. Sporządzono go na podstawie oficjalnych prognoz Narodowego Instytutu Statystycznego, ONZ, Eurostatu i Banku Światowego.

W ciągu dwóch następnych dekad tendencje demograficzne nie będą różnić się od obecnych i liczba ludności Bułgarii będzie spadać - obecnie wynosi 7,12 mln. Na listach wyborców znajduje się 6,9 mln osób, chociaż wiadomo, że co najmniej półtora miliona z nich mieszka za granicą i część ma podwójne obywatelstwo.

Raport Bułgarskiej Akademii Nauk zakłada, że struktura ludności pod względem płci zostanie zachowana w dotychczasowym kształcie, z niewielką przewagą kobiet. Nie zmieni się też w porównaniu z obecną liczba osób do 20 roku życia, wzrośnie natomiast liczba osób powyżej 65 lat. Oznacza to spadek liczby ludzi w wieku produkcyjnym.

Z wyjątkiem stolicy liczba ludności w całym kraju będzie się zmniejszać

Według raportu Akademii Bułgaria nie jest wyjątkiem wśród krajów o negatywnych tendencjach demograficznych. Są one charakterystyczne dla 11 krajów UE: Polski, Rumunii, Grecji, Portugalii, Litwy, Łotwy, Chorwacji, Estonii, Włoch, Węgier i Słowacji.

Według raportu Bułgaria weszła w fazę tzw. inercji rozwoju wstecznego - nawet jeżeli liczba urodzeń zwiększy się, liczba ludności nadal będzie spadać. Według danych CIA Bułgaria jest trzecim w świecie krajem pod względem wskaźnika wysokiej umieralności. Wynosi on 14,5 na 1000. Dane amerykańskiej agencji zostały opublikowane w ubiegłym tygodniu. Według nich Bułgaria zajmuje pod tym względem miejsce tuż za afrykańskim Lesotho i Łotwą.

Negatywne tendencje demograficzne spowodowały, że bułgarski parlament przyjął niedawno pod naciskiem pracodawców zmiany ustawodawcze ułatwiające import rąk do pracy z krajów spoza UE. Pracodawcy twierdzą, że zagraniczni pracownicy, przede wszystkim z Mołdawii i Ukrainy, od kilku lat ratują sytuację w bułgarskiej turystyce. W ubiegłym sezonie zatrudnionych było w branży turystycznej ponad 8 tys. pracowników z tych krajów.

(ł)