"Najbardziej inteligentny" system ulicznych kamer bezpieczeństwa w Europie zaczął funkcjonować w Nicei na Francuskiej Riwierze - twierdzą władze tego znanego kurortu. Specjalny program informatyczny na okrągło analizuje wszystko, co znajduje się w zasięgu ponad 600 "elektronicznych oczu i uszu". Automatycznie wychwytuje podejrzane sytuacje, a nawet niepokojące dźwięki.

Wystarczy, że ktoś upadnie na ulicy, kilka osób zacznie biec czy zbierze się gdzieś niespodziewanie tłum ludzi, a informatyczny system zasygnalizuje to natychmiast policjantom, którzy analizują obraz na ekranie. Alarm wywołuje również automatycznie dźwięk eksplozji, strzału z broni palnej, rozbitej szyby czy choćby krzyki kilku osób naraz.

Nowoczesne kamery umożliwiają nawet odczytywanie dialogu dwóch osób z odległości 200 metrów dzięki analizie ruchów ich warg.

Prawicowy mer Nicei Christian Estrosi ma nadzieję, że zmniejszy to o połowę przestępczość w tym mieście. Lewicowa opozycja coraz ostrzej protestuje jednak przeciwko iście Orwellowskiemu "Wielkiemu Bratowi", który szpieguje najdrobniejsze gesty mieszkańców.