Z danych opublikowanych przez NATO wynika, że na pensje i emerytury Polska wydaje 2/3 swojego budżetu obronnego. Tymczasem według wskazań NATO wydatki na personel powinien pochłaniać najwyżej połowę budżetu. Z tych samych danych wynika natomiast, że zbyt mało wydajemy na zakup nowego sprzętu.

Pensje dla wojskowych i emerytury pochłaniają ponad 63 proc. budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej. To więcej niż przewidują standardy NATO. Więcej od nas wydaje 6 krajów. Między innymi Belgia, Włochy, Rumunia.

Procentowo niewiele wydajemy natomiast na zakup sprzętu wojskowego, bo jedynie 15 proc. budżetu. Według założeń NATO powinno to być 25 proc. Oznacza to, że na modernizację armii wydajemy procentowo nieco mniej niż np. Litwa, a praktycznie tyle samo co znacznie biedniejsza Bułgaria. W dodatku procentowy udział wydatków na modernizację armii zmniejszył się w ostatnich dwóch latach. Także na budowę infrastruktury wydajemy mniej niż przewidują założenia NATO.