Tylko 11 Polaków pracuje w międzynarodowych strukturach Kwatery Głównej NATO. Do takich poufnych danych Sojuszu dotarł RMF FM. Porównywalna z Polską Hiszpania ma aż 26 reprezentantów. Maleńki Luksemburg reprezentuje 8, więc tylko o 3 mniej niż Polska.

Jak usłyszała brukselska korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska–Borginon, winę za ten stan rzeczy ponosi Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Ministerstwo nie wypracowało do tej pory świadomej polityki zatrudniania Polaków w międzynarodowych instytucjach. Brakuje systemu naboru, rekrutacji, szkolenia i potem świadomego lokowania obywateli Polski w różnych organizacjach i instytucjach międzynarodowych - mówi drugi zastępca sekretarza generalnego NATO Adam Kobieracki. Przez te cztery lata widziałem kilka przypadków Polaków, którzy starali się o prace tutaj. MSZ czy inne resorty im nie pomagały. Były to prywatne decyzje - dodaje Kobieracki.

W nieformalnej punktacji NATO waga naszych stanowisk jest mniejsza niż Holandii, Belgii, Turcji czy Hiszpanii. Brak naszych przedstawicieli odbija się na pozycji naszego kraju, bo nieobecni nie mają głosu.