​Władze Białorusi wypowiedziały obowiązywanie w kraju protokołu fakultatywnego Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych ONZ - powiadomiło centrum praw człowieka Wiasna. Oznacza to, że obywatele Białorusi nie będą mogli składać skarg prywatnych w związku z łamaniem praw człowieka.

"Białorusini nie mogą już składać do ONZ skarg w sprawie łamania praw człowieka" - oznajmiła Wiasna. Stosowną ustawę dotyczącą protokołu podpisał Alaksandr Łukaszenka - podano.

Czym jest protokół fakultatywny?

Jak poinformował portal Zerkalo.io, ustawa, która trafiła do parlamentu latem, wypowiada protokół fakultatywny do Paktu i uznaje, że utraciła moc uchwała Rady Najwyższej Białorusi z 10 stycznia 1992 roku o ratyfikacji protokołu.

Protokół fakultatywny został uchwalony przez ONZ w 1966 roku i zaczął obowiązywać dziesięć lat później.

Jest to umowa międzynarodowa, która ustanawia mechanizm składania skarg prywatnych w oparciu o Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych. Zgodnie z protokołem, kraje, które są jego stroną, uznają kompetencje Komitetu ONZ ds. Praw Człowieka w zakresie rozpatrywania skarg. 

Zarembiuk: Łukaszenka traktuje Białoruś jak swoją własność

Łukaszenka walczy o życie polityczne, fizyczne, o zachowanie władzy, o zachowanie kontroli nad państwem, ponieważ on traktuje Białoruś jako swoją własność. To jest jego własność od 28 lat i on będzie bronił tej własności. Jeżeli będzie trzeba, to będzie strzelał. Teraz wsadza ludzi na 14, 18, 25 lat, ale jeżeli będzie taka potrzeba, to będzie strzelał i rozstrzeliwał mówił niedawno w Porannej rozmowie w RMF FM Aleś Zarembiuk, prezes Fundacji Dom Białoruski. 

Zarembiuk pytany był też, czy Białorusini wierzą w propagandę Łukaszenki. Białorusini nie wierzą, ale również nic nie zrobią. Nie można gołymi rękami przeciwstawić się rakietom, dronom, przeciwstawić się zatrzymaniom i łagrom na 25 lat więzienia. Dlatego społeczeństwo reaguje w inny sposób: dyskusje w kuchniach i wspieranie Ukraińców jak tylko mogą - poprzez datki, poprzez przyjęcie do siebie. Druga część białoruskiego społeczeństwa po prostu ucieka. Są ogromne kolejki za wizami, przede wszystkim za wizami humanitarnymi do Polski - powiedział.

W białoruskim więzieniu bez wyroku siedzi między innymi polski działacz Andrzej Poczobut. I jest wpisany na listę terrorystów, według mnie dostanie bardzo wiele lat absolutnie za nic - stwierdził Zarembiuk. Podkreślił, że nagroda Nobla dla Alesia Bialackiego daje nadzieję całego białoruskiego społeczeństwa. Widzimy, że zachód nas zauważył - zaznaczył.