Rosja podniosła do 44 proc. cło wywozowe na produkty naftowe. Ten krok ma zmusić rafinerie do sprzedaży benzyn na rynku wewnętrznym i zakończyć kryzys. Na jednej czwartek terytorium Rosji od kilkunastu dni brakuje paliwa.

Benzyny nie tylko brakuje, ale jej cena w niektórych regionach wzrosła już o jedna trzecią. Władze mówią o zmowie rafinerii i do walki rzuciły prokuratorów. Jeśli natrafimy na przypadki sztucznego podwyższania cen, to z pewnością zablokujemy tego rodzaju naruszanie prawa i doprowadzimy do tego, by winni ponieśli odpowiedzialność - grozi Marina Gridniewa z prokuratury generalnej.

Rosja stała się ofiarą swej własnej polityki energetycznej. Gdy główne dochody zapewnia eksport surowców, te łatwo sprzedać teraz za granicę i dlatego nikomu nie opłaca się dostarczać benzyny w odległe regiony Rosji.