Kanadyjska poczta, po 12 dniach rotacyjnego strajku, zawiesiła dostarczanie przesyłek w całym kraju. W protestach uczestniczyło 48 tysięcy pracowników domagających się lepszych warunków dotyczących m.in. emerytur, bezpieczeństwa pracy i opieki medycznej.

Należąca do Skarbu Państwa firma poinformowała, że została zmuszona do zawieszenia działalności, ponieważ przestoje w pracy organizowane przez związkowców spowodowały spadek zysków.

Poczta szacuje swoje straty na 100 mln dolarów kanadyjskich (około 97 mln USD).

Jeśli zgodzimy się na niepewność, jaką powoduje rotacyjny strajk, a powoduje on odchodzenie klientów od kanadyjskiej poczty, nasza zdolność, by pozostać firmą samowystarczalną i nie stać się ciężarem dla podatników, będzie zagrożona - powiedział rzecznik poczty Jon Hamilton.

Według agencji Associated Press dotychczas kanadyjskie władze wykluczały wprowadzenie przepisów zmuszających pocztowców do powrotu do pracy, jednak zawieszenie działalności poczty może to zmienić.