Do 61 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych wczorajszego zamachu samobójczego na ośrodek werbunku irackiej armii w Bagdadzie . Wcześniejszy bilans mówił o 59 zabitych rekrutach i żołnierzach. Liczbę rannych ocenia się na 125 osób. Był to najkrwawszy zamach bombowy w Bagdadzie od wielu miesięcy. Władze oskarżyły o zamach Al-Kaidę.

Rano zamachowiec - samobójca wmieszał się w tłum kandydatów na rekrutów oczekujących na zewnątrz dawnego budynku ministerstwa obrony i zdetonował ładunki wybuchowe, którymi był opasany - poinformował anonimowy urzędnik.

Wybuch rozrzucił zmasakrowane fragmenty ciał ofiar na placu przed wejściem do ośrodka.

Jak informuje Associated Press, kandydaci na żołnierzy, pochodzący często z najuboższych rejonów Iraku, czekali całą noc przed ośrodkiem werbunkowym. Byli do tego stopnia zdesperowani aby dostać się do wojska, że zaraz po zamachu natychmiast powrócili do kolejki.