W drugim dniu swojej wizyty w Republice Irlandii Elżbieta II wzięła udział w bankiecie razem z prezydent kraju panią Mary McAleese. W czasie przemówienia królowa nawiązała do bolesnej historii łączącej oba kraje, nie przeprosiła jednak za grzechy Brytyjczyków. Na koniec odwiedziła znany browar Guinessa.

Biorąc pod uwagę burzliwą historię obu krajów, irlandzka prezydent i Elżbieta II uścisnęły sobie dłonie po partnersku. Nie było nerwowych ukłonów i dygnięć przed monarchinią. Obie głowy państwa potraktowały się godnie i z należnym szacunkiem. Przemawiając podczas bankietu w Dublinie brytyjska monarchini wyraziła swoje ubolewanie z powodu błędów popełnionych w przeszłości. Z perspektywy czasu wydaje się oczywistym, że niektóre rzeczy można było zrobić inaczej, a innych nie robić w ogóle - powiedziała królowa.

Jeszcze nigdy Wielka Brytania nie przemawiała do swego sąsiada, byłej brytyjskiej kolonii tak szczerym głosem. Bez niespodzianek przebiegła również krótka wizyta królowej w browarze Guinessa, gdzie Elżbieta II z podziwem patrzyła na postawiony przed nią kufel piwa, odmówiła jednak jego skosztowania.