Co oznacza biurokracja po rosyjsku? Na pewno długie czekanie. Aby rozliczyć się z moskiewskim fiskusem, należy poświęcić blisko dobę na stanie w kolejce. Porządku muszą pilnować nawet specjalne oddziały milicji - OMON.

Przed urzędem należy spędzić noc i - co najważniejsze – bardzo uważnie pilnować swojego miejsca. Dlatego ludziom puszczają nerwy. Nad ranem społeczne listy niszczone są przez milicję lub przez ludzi, którzy stoją tu w kolejce za pieniądze. Aby zapłacić podatki lub zarejestrować się, musimy tu czekać w nieskończoność. To kompletny absurd - powiedziała korespondentowi RMF FM jedna z petentek.

Ludzie zajmują kolejkę, stoją godzinami albo kupują miejsce w kolejce. To przypomina lata 80., gdy staliśmy za zzieleniałą kiełbasą. Jak długo można tak drwić z ludzi? - pyta zdenerwowany mężczyzna. Przed moskiewską skarbówkę wybrał się Przemysław Marzec. Posłuchaj jego relacji: