Arktyczne mrozy, które wróciły w tym tygodniu do Czech, spowodowały śmierć kolejnych dwóch osób w Pradze. W całym kraju jest wyjątkowo zimno, temperatury w nocy spadły poniżej minus 20 stopni Celsjusza.

Od początku zimy z powodu wychłodzenia w Czechach zmarły już 23 osoby. Ostatnie ofiary to 39-letnia kobieta i 47-letni mężczyzna. Oboje byli mieszkańcami Pragi.

Mróz bije w Czechach kolejne rekordy. W miejscowości Izerka, w Górach Izerskich na granicy z Polską, termometry zarejestrowały minus 25,7 stopnia. Równie zimno było w Rudawach przy granicy z Niemcami, gdzie meteorolodzy zanotowali 21,8 stopnia mrozu. W kraju karlowarskim, na zachodzie kraju, w większości stacji meteorologicznych zanotowano najniższe temperatury od czasów rozpoczęcia pomiarów.