Ciała trzech marynarzy i tysiące martwych ptaków znaleziono w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej na Morzu Czarnym. Przedwczoraj, w czasie gwałtownego sztormu, zatonęło tam pięć statków, w tym trzy wiozące siarkę oraz tankowiec z mazutem, który przełamał się na pół i zatonął.

Do wody wyciekło ponad tysiąc ton oleju, a eksperci zapowiadają wielką katastrofę ekologiczną. Nadal poszukiwanych jest 20 marynarzy.

Ekipy ratunkowe cały czas starają się powstrzymać rozprzestrzenianie się plamy mazutu. Część załogi tankowca jest już bezpieczna. Marynarze mieli szczęście, bo w chwili wypadku znaleźli się w części rufowej, która nie zatonęła.

Nawet ponad rok może potrwać usuwanie skutków tego wypadku - oceniają ekolodzy. Władze Rosji i Ukrainy powołały wspólne centrum kryzysowe, które bada rozmiar tragedii.

Morze Azowskie to część Morza Czarnego znajdująca się u wybrzeży Ukrainy i Rosji, łączy się z nim przez Cieśninę Kerczeńską. Powierzchnia akwenu wynosi blisko 38 tysięcy kilometrów kwadratowych.