Już czwarty dzień trwa strajk części posłów w afgańskim parlamencie. Odmawiają wykonywania pracy, bo chcą skłonić prezydenta Hamida Karzaja, by mianował brakujących ministrów oraz trzech sędziów w Sądzie Najwyższym.

Karzaj od półtora roku zwleka z mianowaniem siedmiu ministrów w liczącym 25 członków gabinecie. Chodzi o ministrów ds. kobiet, wody i energii, rozwoju miast, transportu i lotnictwa, telekomunikacji i technologii informacyjnej oraz szkolnictwa wyższego.

Od Karzaja oczekuje się też, że poda nazwiska trzech sędziów Sądu Najwyższego. Mają oni zastąpić arbitrów, którzy wyczerpali już limit kadencji na te stanowiska.

Parlament opóźnił start przerwy wakacyjnej o 15 dni, aby dać Karzajowi czas na przedstawienie oczekiwanych kandydatur, ale bez skutku.