Władze australijskie z zaniepokojeniem obserwują radykalizację coraz młodszych osób, wśród których są podejrzani o działalność terrorystyczną. Na celowniku służb antyterrorystycznych znalazł się nawet 12-letni chłopiec.

Władze australijskie z zaniepokojeniem obserwują radykalizację coraz młodszych osób, wśród których są podejrzani o działalność terrorystyczną. Na celowniku służb antyterrorystycznych znalazł się nawet 12-letni chłopiec.
Władze Australii zaniepokojone radykalizacją coraz młodszych osób / DEAN LEWINS /PAP/EPA

Premier Malcolm Turnbull podkreślił, że "radykalizacja i ekstremizm mogą dotyczyć już najmłodszych", o czym przypomina popełnione dwa tygodnie temu przez 15-latka zabójstwo księgowego zatrudnionego na komisariacie policji w Sydney. Napastnik, który urodził się w Iranie i ma pochodzenie irackie oraz kurdyjskie, według służb uległ radykalizacji; kiedy dokonywał zabójstwa wykrzykiwał hasła religijne, zginął w czasie wymiany ognia z policją.

Turnball wypowiadał się w Canberze na spotkaniu najważniejszych funkcjonariuszy policji i australijskiego wywiadu.

Policja powiadomiła, że wśród obserwowanych przez służby jest 12-letni chłopiec, którego nazwisko pojawiło się w marcu w aktach sądowych dotyczących podejrzeń o działalność terrorystyczną. Inne osoby figurujące w tych dokumentach są podejrzane w sprawie zabójstwa policyjnego księgowego - podały media.

Komendant główny australijskiej policji Andrew Colvin zwrócił uwagę, że jeśli chodzi o radykalizację coraz młodszych ludzi sytuacja się pogarsza, podczas gdy "liczba osób, które budzą zaniepokojenie z powodu działań za granicą, najwyraźniej osiągnęła stały poziom".

We wtorek Australia ogłosiła zaostrzenie prawa antyterrorystycznego; przewiduje ono m.in. obniżenie do 14 lat wieku, w którym podejrzany może podlegać kontroli sądowej.

(j.)