Agencja Reutera, powołując się na źródła w niemieckich siłach bezpieczeństwa, przekazała informację o zaangażowaniu dwóch niemieckich systemów obrony przeciwlotniczej Patriot w wykryciu rosyjskich dronów, które w nocy z wtorku na środę wleciały w polską przestrzeń powietrzną.
W nocy z wtorku na środę polskie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych powiadomiło, że w trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony.
W celu zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej uruchomiono niezbędne procedury. Chwilę przed godz. 7.40 DORSZ poinformowało za pośrednictwem serwisu X o zakończeniu operowania lotnictwa, związanego z naruszeniami polskiej przestrzeni powietrznej.
Z kolei wicepremier i szef Ministerstwa Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że "drony, które mogły stanowić zagrożenie zostały zestrzelone".
Agencja Reutera natomiast - powołując się na źródła w niemieckich siłach bezpieczeństwa - przekazała, że dwa niemieckie systemy obrony przeciwlotniczej Patriot rozmieszczone w Polsce były zaangażowane w wykrywanie rosyjskich dronów nad terytorium Polski w nocy z wtorku na środę, kiedy doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej.
Obecnie w Polsce stacjonują dwie baterie Patriot w Jasionce koło Rzeszowa. W lipcu 2025 r. Niemcy zadeklarowali, że ich zestawy Patriot zostaną tam co najmniej do końca roku. Wiadomo także, że Polska zamówiła kolejne baterie, które mają stać się podstawą warstwowego systemu obrony powietrznej.
Rosyjskie drony nad Polską - najnowsze informacje, komentarze i reakcje świata znajdziecie w naszej RELACJI NA ŻYWO.