Prok. Ewa Wrzosek stawiła się jako świadek w śledztwie dotyczącym śmierci Barbary Skrzypek, długoletniej współpracowniczki prezesa Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego. Przed wejściem do prokuratury Wrzosek podkreśliła, że nie widzi podstaw do zarzutów wobec siebie w kontekście przesłuchania, które miało miejsce 12 marca.
To przesłuchanie przebiegało według standardowych procedur. Wydaje mi się, że nawet te procedury były przeze mnie przestrzegane w stopniu wyższym niż przeciętnie z uwagi na fakt, że była to osoba bezpośrednio związana z panem Jarosławem Kaczyńskim, wobec którego to śledztwo jest prowadzone - podkreśliła prok. Wrzosek.
Prokurator zaznaczyła także, że ze strony Skrzypek nie wpłynęły żadne zażalenia dotyczące przebiegu przesłuchania.
W toku śledztwa przesłuchano już kilka kluczowych postaci, w tym prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz obecnych przy przesłuchaniu Skrzypek m.in. mec. Jacka Dubois - pełnomocnika austriackiego biznesmana. W charakterze świadka wezwani zostali również syn i mąż Skrzypek i drugi pełnomocnik austriackiego biznesmena mec. Krystian Lasik.
Jak wykazała sekcja zwłok, Barbara Skrzypek zmarła z powodu zawału serca. Stało się to trzy dni po jej przesłuchaniu w śledztwie dotyczącym powiązanej z PiS spółki Srebrna i niedoszłej inwestycji - wybudowania dwóch wieżowców na należącej do spółki działce w Warszawie. Przesłuchanie prowadziła prok. Ewa Wrzosek.
Środowisko PiS, w tym lider partii Jarosław Kaczyński, wiążą śmierć Skrzypek z jej przesłuchaniem i zdenerwowaniem, które mu towarzyszyło, a także niedopuszczeniem do przesłuchania jej pełnomocnika.
Prok. Wrzosek uzasadniała odmowę m.in. tym, że w postępowaniu przygotowawczym prokurator może podjąć taką decyzję, jeżeli uzna, że nie wymaga tego obrona interesów osoby nie będącej stroną. Chodzi o to, że Skrzypek nie była stroną, tylko świadkiem.
Wkrótce po śmierci Skrzypek prokuratura oświadczyła, że Skrzypek nie zgłaszała żadnych zastrzeżeń co do formy i długości przesłuchania, a oprócz problemów z czytaniem nie zgłaszała też żadnych dolegliwości zdrowotnych.
Rzecznik prokuratury prok. Norbert Antoni Woliński poinformował dziennikarzy, że przesłuchanie zakończyło się po godzinie 11. Prokurator Wrzosek nie wypowiedziała się dla mediów po zakończeniu czynności.