Opublikowano czerwone noty Interpolu dot. podejrzanych o dokonanie aktów dywersji na rzecz Rosji - Ołeksandra Kononowa i Jewhenija Iwanowa - przekazała w środę wieczorem policja. Prokuratura postawiła mężczyznom zarzuty dokonania aktów dywersji o charakterze terrorystycznym na rzecz wywiadu Federacji Rosyjskiej przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej.
Sekretariat Generalny Interpolu przekazał do Biura Międzynarodowej Współpracy Policji KGP informację o publikacji czerwonych not Interpolu dot. podejrzanych o dokonanie aktów dywersji o charakterze terrorystycznym na rzecz wywiadu Rosji - poinformowała w środę Komenda Głowna Policji.
Chodzi o Jewhienija Iwanowa i Ołeksandra Kononowa. Obaj podejrzani zbiegli na Białoruś.
"17 grudnia br. Sekretariat Generalny Interpolu przekazał do Biura Międzynarodowej Współpracy Policji KGP informację, że zostały opublikowane czerwone noty dot. podejrzanych o dokonanie w powiecie garwolińskim w dniach 15-16 listopada br. aktów dywersji o charakterze terrorystycznym na rzecz wywiadu Federacji Rosyjskiej" - poinformowała na platformie X Komenda Główna Policji.
O sprawie poinformował również szef MSWiA Marcin Kierwiński. "Za mężczyznami podejrzanymi o dokonanie w powiecie garwolińskim aktów dywersji na rzecz wywiadu Federacji Rosyjskiej wystawiono czerwone noty Interpolu" - napisał na platformie X szef MSWiA.
4 grudnia Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował o wydaniu europejskiego nakazu aresztowania (ENA) za Ołeksandrem Kononowem, drugim podejrzanym o akty dywersji na kolei, zaś dzień wcześniej zdecydował o wydaniu ENA za Jewhenijem Iwanowem. Wobec mężczyzn sąd zaocznie zastosował tymczasowe aresztowanie.
Mężczyźni podejrzani są o uszkodzenia torów przy użyciu ładunku wybuchowego w okolicach miejscowości Mika w województwie mazowieckim, a także o drugi incydent w okolicach Puław w miejscowości Gołąb, również na linii kolejowej nr 7 łączącej Warszawę z Dorohuskiem.
Tam uszkodzona została część sieci trakcyjnej i zamontowane zostały elementy metalowe na torze, które również mogły spowodować wykolejenie pociągu. Zachowania te sprowadziły bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym w postaci wykolejenia pociągów, stanowiące zagrożenie dla życia i zdrowia wielu osób oraz mienia w wielkich rozmiarach. Do aktów dywersji na infrastrukturę kolejową doszło 15 i 16 listopada.
Zarzut w tej sprawie usłyszał też Wołodymyr B. Prokuratura zarzuca mu pomocnictwo w sprawie aktów dywersji. Według ustaleń śledztwa obywatel Ukrainy Wołodymyr B. ułatwił bezpośrednim sprawcom popełnienie przestępstwa, pomagając im w rozpoznaniu terenu i przygotowaniu dalszych działań dotyczących aktów dywersji na torach kolejowych.
Z materiału dowodowego wynika, że Wołodymyr B. we wrześniu tego roku miał zawieźć Jewhenija Iwanowa w rejon planowanych działań dywersyjnych (linia kolejowa nr 7 w okolicach miejscowości Mika i Gołąb), umożliwiając mu rozpoznanie terenu oraz wybór miejsca podłożenia materiałów wybuchowych, a także umieszczenia urządzenia rejestrującego obraz i instalacji metalowego elementu na szynach.
Po przedstawieniu zarzutów prokurator przesłuchał Wołodymyra B. w charakterze podejrzanego. Prokuratura nie informuje o szczegółach. Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec mężczyzny trzymiesięczny areszt.
Wcześniej w tym śledztwie zatrzymano jeszcze cztery osoby. Trzy zostały zwolnione, a jedna usłyszała zarzut ukrywania dokumentów. Prokurator skierował do sądu wniosek o tymczasowy areszt dla niej, ale sąd go nie uwzględnił.