Polska w sprawie ataku na kolei poprosiła o pomoc Amerykanów. Uruchomiono kanały kontaktowe - dowiedział się nieoficjalnie korespondent RMF FM w USA Paweł Żuchowski.

REKLAMA

Jak informuje korespondent RMF FM w Stanach Zjednoczonych Paweł Żuchowski, w kilku źródłach potwierdzono, że służby polskie i amerykańskie rozmawiały o wydarzeniach w Polsce. Chodzi o atak na polską kolej - w sobotę dwóch Ukraińców współpracujących z rosyjskimi służbami wysadziło fragment toru na trasie kolejowej Warszawa - Dorohusk w miejscowości Mika na Mazowszu w powiecie garwolińskim. W innym zaś miejscu, w niedzielę, niedaleko stacji kolejowej Gołąb na Lubelszczyźnie - powiat puławski - pociąg z 475 pasażerami musiał nagle hamować z powodu uszkodzonej linii kolejowej.

W związku z tymi wydarzeniami Polska uruchomiła trzeci stopień alarmowy CHARLIE na obszarach linii kolejowych zarządzanych przez PKP Polskie Linie Kolejowe i PKP Linia Hutnicza Szerokotorowa.

Amerykanie podeszli poważnie do sprawy

Zaangażowana w sprawę jest choćby Narodowa Agencja Bezpieczeństwa, odpowiedzialna za wywiad elektroniczny i bezpieczeństwo komunikacji Stanów Zjednoczonych.

Jednak nie tylko ta agencja pozostaje w kontakcie z Polską. Szef amerykańskiej senackiej komisji ds. sił zbrojnych Roger Wicker oświadczył, że sabotaż ten wymaga zdecydowanej odpowiedzi również ze strony Stanów Zjednoczonych.

Instytut Studiów nad Wojną ostrzega, że Rosja intensyfikuje działania destabilizacyjne, których celem jest podważenie spójności NATO oraz stworzenie politycznych, informacyjnych i psychologicznych warunków dla potencjalnej przyszłej wojny Rosji przeciwko NATO.