Zaczęli z hukiem i w Katowicach, i w Sosnowcu, zadziwiając chyba wszystkich wystawców. W województwie śląskim trwają właśnie dwie niemal identyczne imprezy, które mają przyciągnąć górniczych specjalistów z kilkunastu krajów świata. Tylko po co komu dwa podobne rodzaje targów w tym samym czasie?

I Katowice, i Sosnowiec mają swoje atuty. Za stolicą Górnego Śląska przemawia fakt, że tam takie targi odbywają się od lat. Poza tym była szansa, by pochwalić się wyremontowanym Spodkiem. Z kolei Sosnowiec ma nowoczesną halę przystosowaną właśnie do takich targów.

Prezydenci obu miast spotykali się miesiącami, rozmawiali, ba podpisywali nawet porozumienia, ale jak widać bezskutecznie... Mieszkam w Niemczech, nie bardzo się w tym orientuję - opowiada reporterowi RMF FM jeden z wystawców. Najpierw dostałem zaproszenie z Sosnowca, potem z Katowic. Nie wiedziałem co zrobić .

Jak widać na tym przykładzie, stereotypowy podział na Zagłębie i Śląsk znowu odżył. A to w kontekście planów tworzenia tu wielkiej metropolii, raczej niczego dobrego nie wróży...