Spowodował wypadek, bo jechał zbyt szybko – uznał sąd w Tomaszowie Mazowieckim i skazał kierowcę byłego zastępcy prokuratora Kazimierza Olejnika na dwa lata więzienia w zawieszeniu na cztery.

Sąd uznał, że winę za wypadek, do którego doszło 24 czerwca ubiegłego roku, ponosi kierowca służbowego opla - Andrzej B. umyślnie naruszył przepisy ruchu drogowego, znacznie przekraczając dozwoloną prędkość. Ustalono, że auto w chwili zdarzenia jechało z prędkością co najmniej 150 km na godzinę, podczas gdy na tym odcinku trasy obowiązuje ograniczenie do 100 km/h.

Prowadzony przez 56-letniego Andrzeja B. samochód, zjechał nagle z drogi, przebił metalową barierkę, stoczył się z nasypu i dachował. Ciężko ranny prokurator Olejnik trafił do łódzkiego szpitala. Spędził tam trzy miesiące.

Prokurator chciał ukarania także Rafała S. kierowcy, który miał zajechać drogę samochodowi Olejnika. Jednak tomaszowski sąd uniewinnił mężczyznę. Wg sędziego nie przyczynił się on do wypadku.