Koszuli, pieniędzy i kury użyła do odczyniania uroku 54-letnia oszustka. Kobieta rzekomo leczyła z chorób mieszkańców miejscowości położonej w pobliżu Międzychodu w Wielkopolsce. Po "leczeniu" wyszło na jaw, że ukradła kilkanaście tysięcy złotych.

Kobieta trafiła do mieszkania starszego małżeństwa pod pozorem skupowania starych zegarów. Stwierdziła, że w domu panują choroby, które może wypędzić.

Oszustką okazała się 54-letnia mieszkanka Łodzi. Kobieta usłyszała już zarzut kradzieży. Dobrowolnie poddała się karze: poza grzywną i siedmioma miesiącami więzienia w zawieszeniu, musi też zwrócić małżeństwu skradzione pieniądze.