Polscy turyści i narciarze są winni ponad ćwierć miliona złotych słowackiej służbie lotniczej za akcje ratunkowe z użyciem śmigłowca. O te pieniądze Słowacy muszą upominać się w sądzie. Dopóki nie pojawi się w drzwiach komornik, nasi rodacy nie chcą płacić za udzieloną pomoc w górach.

Polacy wiedzą już, że za ratunek w słowackich górach muszą płacić i się ubezpieczają. Nie wiedzą jednak, że nie wszystkie komercyjne ubezpieczenia pokrywają akcję ratunkową z użyciem śmigłowca. A taka akcja jest najdroższa. Za godzinną akcję ratunkową należy zapłacić około 3600 euro.

Od początku roku Słowacy transportowali śmigłowcem już sześciu polskich turystów i narciarzy. Nie wszyscy chcą za tą „przyjemność” zapłacić ponad 10 tys. złotych. A wystarczyłoby, żeby mieli ze sobą Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego, która zastąpiła druk S-111.