Co mają ze sobą wspólnego kable, rury, kanalizacja, pomniki, wojskowy światłowód i budka parkingowa? Okazuje się, że wszystkie naraz mogą poważnie utrudnić rozpoczęcie budowy drugiej linii warszawskiego metra. Wiadomo, że inwestycja nie zostanie zakończona na Euro 2012.

Jeżeli urzędnicy szybko nie dojdą do porozumienia z instytucjami, które zgłaszają problemy, może się okazać, że pierwsza łopata zostanie wbita dopiero kilka miesięcy później niż planowano - przyznaje Marcin Ochmański z warszawskiego ratusza.

Niestety, problemów na trasie budowy metra wciąż przybywa - miejskie wodociągi żądają np. wymiany instalacji na nową, ponadto przed Ministerstwem Finansów stoi budka parkingowa, na którą ma wychodzić jedna z klatek schodowych metra. Jakby tego było mało, nie ma jeszcze wszystkich pozwoleń, dokumentów oraz planów o tymczasowej organizacji ruchu. Przeszkodą okazuje się być również pomnik Braterstwa Broni po drugiej stronie Wisły.

Doświadczenie budowy pierwszej linii metra pokazuje, że podczas budowy zdarzają się opóźnienia. A więc w tym przypadku możemy być pewni, że  - kiedy na plac wjadą koparki - okaże się, że w ziemi są np.: kolejne metry kabli, których nie można ruszyć.

Prawdopodobny termin ukończenia prac to obecnie październik 2013 r.