Porażeni przez piorun w Tatrach turyści są pod opieką lekarzy. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Mężczyzna był w gorszym stanie - jest w szoku i ma poparzone plecy, więc został przetransportowany do szpitala śmigłowcem. Kobietę ratownicy TOPR zwieźli samochodem terenowym.

Do wypadku doszło na Hali Kondratowej. W Tatrach od rana świeciło słońce i były dobre warunki do uprawiania turystyki. Po południu niebo nad górami zachmurzyło się i zaczął padać deszcz. Ulewom towarzyszyły wyładowania atmosferyczne.