Pół miliona złotych zniknęło z kont pomorskiego oddziału Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia – dowiedział się reporter RMF FM Wojciech Jankowski. Jak ustalono, pieniądze wypłacił pracownik warszawskiej centrali tej społecznej organizacji, która zajmuje się zbieraniem pieniędzy na pomoc dla szpitali.

500 tysięcy złotych miało być przeznaczone m.in. na ultrasonograf dla trójmiejskiego szpitala wojewódzkiego, kardiomonitory i rejestrator EKG dla szpitala studenckiego oraz respiratory dla kliniki położniczej.

Pieniądze zniknęły w momencie, kiedy gdański oddział NFOZ postawiono w stan likwidacji. Sekretarz warszawskiego oddziału dokonał wtedy przelewu i zniknął. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura, która sprawdzi, czy doszło tu do przestępstwa.